Lądujemy dobre 20 minut przed czasem. Lotnisko nie grzeszy nowością. Toaleta tym bardziej. Przypuszczam, że powstała ze 20 lat wcześniej, a później dopiero dobudowali resztę... Jest ciepło. Ale coś pochmurno. Miejmy nadzieję, że pogoda się zlituje i chmury pójdą sobie gdzie indziej. Nie wyganiam ich ale jednak chmur to ja wystarczająco mam w Polsce, tu bym chciała słońce zobaczyć :)
Jadąc do hotelu podziwiamy przedmieścia Chanii. Widoki zabójcze. Piękne góry, które otaczają przybrzeżne miasta. Powoli rozumiem, dlaczego tyle ludzi jeździ na wakacje na Kretę...