Geoblog.pl    blenden    Podróże    Azjatyckie wojaże 2012    Zwiedzanie Å›wiÄ…tyÅ„ Angkoru
Zwiń mapę
2012
27
paź

Zwiedzanie świątyń Angkoru

 
Kambodża
Kambodża, Angkor Wat
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12765 km
 
Przez tutejsze klimatyzacje ustawiona na bardzo niskie temperatury wczoraj zaczęło dopadać mnie jakieś przeziębienie. Całe szczęście Aspiryna na noc zdziałała swoje i dzisiaj jest już ok. Wstajemy o 4. Mamy pół godziny, żeby się ogarnąć. Punktualnie schodzimy przed hotel. A tu brama zamknięta, a naszego kompana nie widać... Hmm... czyżbyśmy mieli zaraz szukać innego towarzysza na dzisiejszy dzień..? Czekamy zatem przed hotelem i podglądamy biegające po ścianach gekony. Po paru minutach pojawia się nasz driver. W tym samym momencie pojawia się też pan z obsługi hotelu by otworzyć bramę. Wsiadamy zatem do tuk-tuka i ruszamy w stronę Angkoru.

Po jakiś 15-20 minutach docieramy na miejsce. Ruszamy we wskazanym przez naszego przewodnika kierunku. No tak tylko ciemno tu jak cholera, a latarka jest, tylko że została hotelu... Staramy się zatem trzymać blisko kogoś, kto o latarce nie zapomniał :) Idziemy za tłumem, bo absolutnie nie mamy pojęcia gdzie jesteśmy i w którą stronę powinniśmy się ustawić. Zajmujemy miejscówkę i czekamy na wschód słońca. Przyjechaliśmy na tyle wcześnie, że na wschód słońca musimy trochę poczekać.. Ale ma to swoje plusy. Cały czas nadciągają nowi turyści i dobre miejscówki są już dawno zajęte.

Wschód słońca nad Angkorem jest naprawdę wart wstania o 4 rano. Jeśli ktoś wybiera się już do świątyń Angkoru musi też zobaczyć wschód słońca.

Po obejściu świątyni, idziemy do pobliskiej knajpki na małe śniadania i ruszamy na zwiedzanie pozostałych świątyń. Musimy przyznać, że większe wrażenie robią na nas Bayon i Ta Prohm. Jedna urzeka niesamowitością patrzących z każdej strony twarzy, druga zaskakuje siłą przyrody. W jednej podziwiamy niesamowite zdolności ludzi, którzy tworzyli te świątynie układając je prawie jak trójwymiarowe puzzle, gdzie na każdym kamieniu mamy a to kawałek nosa, a to ucha i to wszystko tworzy niesamowitą zgraną całość, w drugiej z kolei podziwiamy jak ogromne drzewa wtapiają się powoli w stare mury świątyń. Ta Prohm jest po prostu niesamowita.

Świątyń Angkoru chyba nie da się opisać słowami. To po prostu trzeba zobaczyć...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
blenden
Joanna
zwiedziła 13% świata (26 państw)
Zasoby: 178 wpisów178 31 komentarzy31 550 zdjęć550 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
04.09.2020 - 07.09.2020
 
 
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
02.06.2014 - 02.06.2014